Jesienna rozmowa
Chodzi sarenka po borze
i pyta - buku, jaworze,
co to znów za figle, zbytki?
Gdzie się ruszę- tam, czy tu,
zeschłe liście pod kopytkiem
szu, szu, szu, szu, szu, szu.
A nad lasem, lecą światem ptaki.
Dokąd? Gdzie?
Za latem!
Sarenka patrzy po drzewach:
Nikt wśród liści nie zaśpiewa?
Na to bury jeż się zbliżył
O, ciekawaś! Mały strzyżyk
będzie śpiewał piosnkę ładną,
biednym listkom, co opadną.
Maria Czerkawska
|
|